theGreatWhiteHunter
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:32, 07 Wrz 2009 Temat postu: Pomórnik - Polska Chupacabra |
|
|
Stworzenie określane jako polski odpowiednik El Chupacabry.
Na przełomie listopada i grudnia 2004 r. w okolicach Goleniowa na Pomorzu Zachodnim w kilku gospodarstwach rolnych znaleziono martwe i okaleczone króliki, kury i kaczki. Ataki miały miejsce w kilku wsiach m.in. Moracz, Świętoszewko pod Przybiernowem, Czarnogłowy. Mieszkańcy przez analogię do wierzeń ludowych nazwali zwierzę Pomórnikiem - diabłem, istotą demoniczną.
Policja wraz z miejscowymi myśliwymi, wykorzystując helikopter, urządziła obławę. Zwierzę nie zostało schwytane ani podczas obławy, ani też przez miejscową ludność, która przez dwa miesiące urządzała polowania i zastawiała sidła. W znajdujących się obok siebie 13 gospodarstwach zginęło 116 królików, 21 kur, 5 kaczek i jedna koza. W pobliżu jednego z gospodarstw została zaatakowana sarna, znaleziono ją martwą.
Wedle relacji Pomórnik miał 1,5 m wzrostu i niebieskie święcące oczy. Ekshumacja ciał zabitych królików wykazała, że zostały one zabite jednym uderzeniem łapy w okolice serca. Weterynarz Jakub Kolanek twierdził, że w ten sposób nie zachowuję się żadne polskie zwierzę.
Przy pomocy mediów udało się wykreować postać legendarnego wampira - Chupacabry. Hipoteza stawiana przez policję i władze gminy mówi o napadach bezpańskich psów, których stada włóczyły się po okolicy.
Na miejscu zespół badawczy z Centrum Badań UFO i Zjawisk Anomalnych pobrał próbkę sierści. Oddano ją do laboratorium Akademii Rolniczej w Poznaniu w celu przeprowadzenia badania. Wykonano analizę włosów pokryciowych i podszyciowych, na podstawie której wyciągnięto wniosek, że napastnik jest zwierzęciem mięsożernym i drapieżnym. Wykluczono psa, wilka, rysia i żbika. Wyodrębniono DNA i porównano je z bazą wzorców. Wyniki wskazywały na to, że pobrany materiał jest specyficznym mikrosatelitą rosomaka (Gulo gulo) i typowy wyłącznie dla tego gatunku. Badania przeprowadził dr Cloud Schelling.
Rosomak mógł przedostać się z terenów północnej Skandynawii lub Rosji i jego pobyt na terenie Polski był krótkotrwały.
Pomórnikiem określa się także arnikę, bylinę z astrowatych.
Źródło wikipedia.pl
Przez kilka tygodni urządzane były obławy na potwora. Zarówno grupy mieszkańców, jak i oddziały policji przeczesywały okoliczne lasy w poszukiwaniu Pomórnika. Jednakże bezskutecznie.
Jedyne co zdołano odnaleźć to kolejne tropy, ślady i ofiary tajemniczego stwora.
Najbardziej jednak interesującym zdarzeniem w całej tej sprawie, było z pewnością zakończenie. Otóż pomimo iż nie mówi się o tym oficjalnie, ataki bestii ustały dopiero po obrzędzie odprawionym przez miejscową guślarkę.
Wiesława Czerniach ponoć za pomocą poświęconych ziół, jasnych kłębów sierści, żaru i zaklęć, oraz świńskich nóg, raz na zawsze przepędziła Pomórnika z terenów Świętoszewka.
Oficjalne stanowisko jednakże jest niezwykle zadowalające, Rosomaki znane są ze swojej brutalnej natury i obecność takiego stworzenia bezproblemowo wyjaśnia wszystkie elementy zagadki.
Jedyna rzecz, która może przyprawić o dreszcze... skoro było to tylko zwyczajne zwierzę, to dlaczego nigdy go nie odnaleziono?
|
|